Squatting w polu kukurydzy, gdzies przy granicy Polsko-Czeskiej.

Wiekszosc znajomych wie, ze od kilku lat wspolpracuje z Greenpeace'em. Czasem dostaje tylko krotki telefon bez zadnych szczegolow, a dwa dni pozniej jestem gdzies w glebokim lesie, po same kolana w chemicznym bagnie, albo wlamuje sie z grupa aktywistow na teren jakiejs fabryki. To najlepszy dowod, ze praca moze byc fajna./

Squatting in a field of corn somewhere near by the Poland and Czech border.

My friends know that for the few last years I've been working with Greenpeace. Sometimes I get short phone call without any details, and two days later I'm somewhere in deep forest, up to my knees in chemical swamp or forcing into some factory with a bunch of activists. It's the best proof that work can be fun.

11 comments:

  1. Anonymous1:10 PM

    łał ale jesteś fajny. zupełnie nie jesteś szpanerem. nic a nic

    ReplyDelete
  2. Anonymous5:38 PM

    wiem, że łatwo pisać jako ANONYMOUS ale zgadzam się z poprzednikeim

    podpisane
    anonim nr 2

    ReplyDelete
  3. Anonymous5:38 PM

    wiem, że łatwo pisać jako ANONYMOUS ale zgadzam się z poprzednikeim

    podpisane
    anonim nr 2

    ReplyDelete
  4. mam nadzieje ze nie urazilem nikogo tym postem, jesli tak sie stalo to strasznie przepraszam. niechcialem nikomu sprawic przykrosci.

    reszte tygodnia spedzilem obijajac sie w domu, nudzac sie jak cholera i ogladajac seriale na necie...
    ksiazek nie czytalem i niechcialo mi sie myc zebow

    ReplyDelete
  5. a do czego sluzy blog, jak nie do lansu?
    robisz dobra robote. badam od dawna.

    ReplyDelete
  6. Strasznie ludzi boli, jak siedzą z dyplomem informatyka w swoich serwerowniach nacierając się ilością punktów z plfoto, że ktoś inny żyje jak chce, robi co lubi, a przy okazji dobrze wie, że inni też by chcieli, ale słuchali rodziców, by być kimś. Jeśli uważasz Anonimie, że lans jest zły, to nikt Cię nie zmusza do zaglądania tu. Nigdy nie usłyszałem od Karola: "właź na mojego bloga dziwko albo spalę ci szafę!"

    ReplyDelete
  7. fakt że może zdjęcia motylka na kwiatku czy ptaszka na drzewku są mniej uwłaczające ludzkiej godności, ale żeby się tak bulwersować z powodu paru osób w polu kukurydzy...?
    Dobre zdjęcia i ciekawy temat :)
    tyle w temacie.

    ReplyDelete
  8. KsiazeRadziwill5:57 PM

    Nie idzie o tresc... Idzie o forme...

    ReplyDelete
  9. Anonymous3:09 PM

    Jak nie lubię jeździć be-em-wu, to kupuję audi, ale nie podpalam każdego salonu be-em-wu jaki mijam po drodze. Nawet jeśli be-em-wu to lanserski samochód, bo jest lanserski, ale zły nie jest.

    ReplyDelete
  10. Anonymous1:06 AM

    dobre foto. mocno.

    ReplyDelete
  11. Anonymous1:06 AM

    dobre foto. mocno.

    ReplyDelete